Wieść o Wyłkowyszkach dotarła nawet do najodleglejszych zakątków Europy na początku XIX w., gdyż stąd na podbój Rosji wyruszył Napoleon Bonaparte. W 1812 r. w toku przygotowania do kampanii wojennej przeciwko Rosji Napoleon spędził kilka dni na dworze w Wyłkowyszkach.
W źródłach pisanych wzmianki o dworze sięgają 1773 roku, gdyż była to siedziba starosty wyłkowyskiego, hetmana Wielkiego Księstwa Litewskiego Michała Kazimierza Ogińskiego. W XIX w. majątek należał do rosyjskiego generała.
Wizyta Napoleona w Wyłkowyszkach miała znaczenie nie tylko dla miasta, lecz także dla całej okolicy. Suwalszczyzna gościła Napoleona wraz z jego 250 tysięczną armią przez 4 dni. Uważa się, że było to największe w historii skupisko armii na obecnym terytorium Litwy, w jednym miejscu, co wymagało oczywiście dużych zasobów żywności i artykułów gospodarstwa domowego od miejscowej ludności. O przybyciu Francuzów do Wyłkowyszek pisał ksiądz Bonawentura Butkiewicz: „Gdy słońce już chyliło ku zmierzchowi, mieszkańcy Wyłkowyszek dostrzegli chmurę pyłu po stronie, z której spodziewano się Napoleona, słyszano dźwięk trąbki na drodze Wyłkowyszki-Wierzbołów, nawołującej do ustąpienia drogi cesarzowi. Po kilku minutach na pięknym wierzchowcu podjechał żołnierz z trąbką. Za trębaczem w ciągniętej przez białe konie karocy, sam prowadząc, jechał Napoleon <...>. Po przybyciu do Wyłkowyszek Napoleon ulokował się w pałacu, gdzie miał przyszykowane mieszkanie <...>. Na twarzy cesarza można było dostrzec zmęczenie, niepokój i pewne niezadowolenie <...>. Zły nastrój Napoleona przerodził się w wielką złość, gdy doświadczył, że w Wyłkowyszkach nie tylko wojsko, ale także oddział jego straży przybocznej nie jest w stanie zdobyć najpotrzebniejszego pożywienia. Cesarz natychmiast nakazał zająć wszystkie piece w mieście i sam nie spał całą noc, aż chleb został wypieczony. To zatrzymało wojsko w Wyłkowyszkach na cztery dni dłużej, a wojna z Rosją została wypowiedziana nieco później niż planowano <...>. Kiedy żołnierze odpoczęli, zorganizowano uroczystą defiladę wojskową. Ustawiona piechota, kawaleria i inne rodzaje armii i artylerii zajęła obszar o wymiarach 7 x 3,5 km <...>. Cała ogromna armia opuściła Wyłkowyszki i okolice w ciągu jednego dnia. Większość armii (Wielka armia) odmaszerowała w kierunku Kowna, druga część - w stronę Rygi, trzecia skręciła w prawo, w kierunku Niemna, aby połączyć się z piątym korpusem armii dowodzonym przez brata Napoleona <...>“. (B. Kviklys, „Mūsų Lietuva“).
W tych dniach Napoleon nie tylko przyjmował ważne osoby, ale także wprowadzał własne porządki. Suwalszczyzna to pierwszy region na Litwie, w którym dzięki Napoleonowi pańszczyzna została zniesiona 60 lat wcześniej niż w pozostałej części kraju. Wyzwoleni chłopi nie tylko bogacili się, ale także sięgali po wiedzę, która sprzyjała szybkiemu rozwojowi gospodarki.
Oprócz pałacu, zasłynął mieszczący się w nim kamienny stół, przy którym przed rozpoczęciem wojny z Rosją obradował Napoleon i jego sztab wojskowy. Ponadto – stuletnia trójkonarowa lipa oraz leżący pod nią kamień młyński. Można go zobaczyć na zdjęciu z 1934 roku. Pocztówki z widokami pałacu, drzew i stolika jeszcze w ubiegłym stuleciu funkcjonowały jako suweniry.
Stąd Napoleon pisał listy do swojej żony Marii Ludwiki. Co ciekawe, przybyły pod koniec czerwca cesarz skarżył się żonie na nadmierne upały, co jest dość dziwne, ponieważ wysoka temperatura zwykle wpływa negatywnie tylko na przybyłych z krajów północnych.
Ponoć przed odjazdem z Wyłkowyszek Napoleon obiecał mieszkańcom miasta, że po zwycięskiej wojnie z Rosją zamieni Wyłkowyszki w drugi Paryż. Niestety, rzeczywistość nie była tak piękna jak defilady wojsk Napoleona. W mieście na dachach nie zostało ani słomy ani drewnianych gontów. Wszystkie palne materiały poszły do ognisk obozujących żołnierzy. Francuzi kradli ptactwo domowe, zarzynali bydło, zabierali co wartościowsze przedmioty, zbezcześcili okoliczne kościoły, w synagogach urządzili stajnie (przedstawiciele wspólnoty żydowskiej udali się osobiście do Napoleona i umówili się na wyprowadzenie koni), dlatego uchodzące po porażce resztki armii nie spotkały się z przychylnością lokalnej ludności w ich powrotnej drodze do Francji.
Pałac przy ul. A. Karoso został wzniesiony w stylu klasycyzmu, elewację zdobi trójkątny fronton i 4 kolumny. Część budynku jest murowana, a część drewniana. Obecnie dwukondygnacyjny pałac jest własnością prywatną i zamieszkuje go kilka rodzin.
Trasa i zdjęcia zostały przygotowane podczas realizacji projektu „Vilkaviškis TVIC Tourism Innovations” finansowanego przez Agencję Nauki, Innowacji i Technologii.
Opinie